Monday, June 6, 2011

JELENIA GÓRA.....KOCHAM CIĘ

     Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak bardzo tęskniłam za tym miastem. Przeżyłam tam kilka lat, kilka śmiesznych historii, kilka miłości i wspomnień mam całą masę. Nie zapomnę, gdy późnym wieczorem z koleżanką mieszkającą w akademiku wzięłyśmy rolki i pojechałyśmy na miasto. Wszystko było prawie ok. Ale schody zaczęły się już podczas zjeżdżania z górki, która prowadziła właśnie z akademika do głównej drogi. Myślałam, że zawału dostanę. Dobrze, że nie było tam kontroli radarowej, bo miałybyśmy piękne zdjęcie za przekroczenie prędkości. Naprawdę obie myślałyśmy, że nie wyhamujemy :) Ale wszystko skończyło się super. Dojechałyśmy do "Atrapy", zmieniłyśmy rolki na wygodne buty i poszłyśmy na kilka godzin tak zwyczajnie pobujać się w rytm muzyki :). 


     Wystarczy tych wspomnień. Dziś zaczęło się szkolenie, o którym Wam wspominałam. Wyruszyłam z domu chwilę przed 8, a i tak się o mało nie spóźniłam. Dzięki mapie z internetu dotarłabym do Cieplic. Na szczęście w porę się zorientowałam, że coś jest nie tak. Po chwili było już ok i jechałam w odpowiednim kierunki. Znalazłam budynek i zaczęło się. Ogólnie miła atmosfera, kobietki również miłe, 5 godzin wykładów minęło dość szybko. Jeszcze tylko kilka tygodni i koniec:) 


     Upał dał mi się we znaki wracając z Jeleniej. Temperatura sięgała ponad 35 stopni a mój Golfik nie ma klimy więc "zmęczyłam się" potwornie tą podróżą. Ale przyznam, że i tak jestem z siebie dumna, bo to mój pierwszy, samotny wyjazd tak daleko. Więc jest luzik :)


     A wiecie co jest niesamowitego, gdy się jedzie do Jeleniej Góry? To, że za każdym zakrętem czeka nas niesamowita niespodzianka jeżeli chodzi o widoki. Są niedoopisania. Po prostu piękne.


     Ubrałam się zwyczajnie. Bokserka, spodenki.....nic innego nie nadaje się na takie upały, i to w samochodzie :) choć jutro mam w planie ubrać jakąś sukienkę :) Zobaczymy :)






     Najlepszy do picia w taki upał to oczywiście szejk czekoladowy z Maca :) a Tosia wciągnęła kurczaczka z sałatki :) 







     To był naprawde miły, ciekawy i wykańczający dzień :) Ale kocham Jelenią Górę :* 

No comments:

Post a Comment